Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Whisky. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Whisky. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 grudnia 2015

Odrobina luksusu :)

Nie zamieszczam tutaj zdjęć z degustacji whisky, na które uczęszczam ale dziś zrobię wyjątek... Grudniowe degustacje rządzą się specjalnymi prawami. W grudniu pozwalamy sobie na więcej, na coś szczególnego. Staramy się spróbować whisky starych, rzadkich i niestety jak na moją kieszeń koszmarnie drogich. Zazwyczaj whisky można opisać na zasadzie skojarzeń. Najpierw wącham i staram się wyłapać z czym kojarzy mi się ten zapach, to samo ze smakiem a na końcu z finiszem, czyli tym co zostaje na języku już po spróbowaniu i przełknięciu... Tym razem nie potrafiłem opisać co czuję, moje zmysły zostały zaatakowane przez coś wyjątkowego. Opis zawierał słowa oddające uczucia, jednak tak mało konkretnie jak chyba nigdy wcześniej... lekko wytrawny, intensywny, aksamitny, bogaty, złożony... Co to może oznaczać? Jeśli nie było się na degustacji to właściwie nic... ale jeśli się było... :) Zastanawiałem się kto kupuje takie whisky i dlaczego... No bo wydanie ok. 2000zł za butelkę to już dość spory luksus. Dla mnie takie degustacje to jest dokładnie taka odrobina luksusu, na którą czasem mogę sobie pozwolić. Dzięki temu rozumiem czemu bogaci ludzie wydają ogromne pieniądze na dobra luksusowe. Odpowiedź jest prosta - bo mogą! I bardzo dobrze... jeśli tylko można sobie na coś pozwolić to trzeba to robić. Po to w końcu pracujemy przez cały rok. Czasem trzeba sobie pozwolić na coś... 
Dlatego dziś życzę Wam wszystkim abyście w nowym roku mogli pozwolić sobie na odrobinę luksusu. Dla każdego to będzie coś innego... dla jednych ekskluzywna whisky, dla innych super auto, wakacje a może super buty. Dotknijcie w przyszłym roku luksusu, bo po prostu warto! Poza tym życzę Wam zdrowia, szczęścia i spełniania marzeń w nowym 2016 roku!

Modelki w składzie:
Glendullan - Glenlivet 18YO 55,6%
Blair Athol 27YO 54,7%
Royal Lochnagar 30YO 56,2%
Linkwood 29YO 57,4%
Port Ellen 25YO 50%



wtorek, 20 stycznia 2015

Szkockie przygody część 2

Kolejna część przygód drużyny pier... yyy whisky :)

Następny dzień wyprawy zaczęliśmy od wizyty w Linkwoodzie skąd niestety nas przegnano, że niby nie wolno wchodzić... to czemu brama otwarta? Eeee (spróbować zawsze trzeba)


Prawdziwym celem numer jeden był jednak słynny The Macallan


okolica całkiem ładna


sprzęt jednak nieco zużyty


Macallan ma bardzo fajne muzeum: np to przez większość okresu dojrzewania widzi whisky...


w tej palecie barw mniej więcej obracamy się popijając nasz ulubiony trunek :)


a tu możemy poczuć typowe aromaty...


magazyny... tu spotkaliśmy naszego rodaka, który jednak natychmiast pomknął do swoich obowiązków


Jako pionierzy odkrywaliśmy nowe ścieżki i przecieraliśmy szlaki... ale tak to jest jak się podróżuje z Radkiem ;) (jak widać po minie mojej i Maćka, podróżowanie z Radkiem nie jest nam straszne)...


Destylarnie... wszędzie...


Z powodu braku czasu, zrobiliśmy naprawdę szybką przebieżkę przez Glena Granta


sejf w którym oddziela się dobre alko od złego alko... ale czemu sejf?


rzut oka na halę alembikową...


...oraz na całkiem malowniczo położoną destylarnie


Na koniec mieliśmy zaplanowaną wizytę w Glen Moray (uprzedzając wszelkie pytania - nie, Michał nie był jeszcze martwy...)


Wizyta była bardzo przyjemna, a no końcu mogliśmy zobaczyć gdzie mieszka sam szefu... no daleko do roboty to nie ma...


stay tuned... 

środa, 14 stycznia 2015

Szkockie przygody część 1

Witam ponownie... znów będziemy w Szkocji, jako że ostatnio były same krajobrazy a nie było nic o celu wyprawy, to dziś destylarnie i to co się w nich dzieje :) A dzieje się magia... sami zobaczcie...

Na pierwszy ogień poszła destylarnia Aberlour:



Każda taka wycieczka kończy się skromną (a czasem nie) degustacją...


Następną odwiedzoną destylarnią był Glenfiddich


pływające ziarenka :D


magia...


Jak widać prezentowaliśmy się godnie :D


Bardzo urokliwe miejsce



Posiłek na świeżym powietrzu, z tak zacną ekipą, nie straszny nawet gdy aura niespecjalnie sprzyja... a zwłaszcza pod twierdzą Balvenie :)


a to już Balvenie i jęczmień...


a to jest torf, którym się suszy jęczmień...


o w takim właśnie piecu



Alembiki w których przebiega proces destylacji


a to jest po drugiej stronie :) tu się schładza, to co się gotuje w alembiku


a takim autem przewiozła nas nasza przewodniczka... zdecydowanie starsza niż auto :) ale bardzo sympatyczna :)


i na koniec największa przygoda czyli... próbowanie 40 letniej Balvenie prosto z beczki... do tego z zapoznanym na wycieczce sympatycznym Toddem z Australii.


Opowiadać można by znacznie dłużej... ale nie zamierzam nikogo zanudzać... tak czy siak to dopiero dzień pierwszy :D Stay tuned!

piątek, 2 stycznia 2015

Szkocja...

Witam w Nowym Roku... Mam nadzieję, że dla nas wszystkich będzie lepszy niż poprzedni... W poprzednim roku parę rzeczy udało mi się zobaczyć, a dzięki temu blogowi mogliście zobaczyć też Wy! Zapraszam więc do oglądania zdjęć tutaj przez następny rok... i mam nadzieje, że dłużej... Pozdrawiam i życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku :D

Pierwszy tegoroczny wpis poświęcę listopadowej wycieczce do Szkocji... Wybrałem się tam z grupą znajomych, na coroczny festiwal whisky do Glasgow... przy okazji zwiedziliśmy też uroczy region Szkocji zwany Speyside... Zapraszam do obejrzenia zdjęć...