wtorek, 27 grudnia 2016

Chińska przygoda cz.8 - Szanghaj - Świątynia Boga Miasta oraz Herbaciarnia Hu Xin Ting

Zawsze to powtarzam, ale przy takim tempie zwiedzania ciężko ogarnąć co gdzie i jak się zwiedzało... w przypadku Chin poszukanie po mapie też sprawia (na szczęście niewielkie) trudności... ale w sumie to bardzo przyjemne poszukać sobie co to było i powspominać... 
Kolejnym przystankiem naszej podróży była taoistyczna Świątynia Boga Miasta. Świątynię wzniesiono w latach 1402-1424 za panowania cesarza Yongle z dynastii Ming. Świątynia jest poświęcona bóstwu opiekuńczemu miasta (często utożsamianego z jakąś zasłużoną dla miasta osobą), którym jest XIV wieczny uczony Qin Yubo oraz generał Huo Guang. Dzisiejsze zabudowania pochodzą z 1926 roku. W latach 2005-2006 przywrócono jej pierwotny wygląd z czasów dynastii Ming (źródło: Wikipedia).









Dodatkową atrakcją znajdującą się nieopodal YuYuan Garden oraz Świątyni Boga Miasta jest najstarsza herbaciarnia w Szanghaju czyli Hu Xin Ting (a przynajmniej coś takiego znalazłem w necie hehe). Według rożnych źródeł, pawilon obecnej herbaciarni znajdował się kiedyś na terenie YuYuan Garden. Mniej więcej w XVIII wieku zaczęli w nim spotykać się kupcy by przy herbacie omawiać interesy. Herbaciarnia jest na środku jeziorka a prowadzi do niego most o uroczej nazwie "Most Dziewięciu Zakrętów". Niestety nie starczyło czasu aby napić się tam herbaty i omówić interesy ale z zewnątrz prezentuje się znakomicie...




niedziela, 11 grudnia 2016

Dworzec Kolejowy - Łódź Fabryczna

Dawno, dawno temu... za górami, za lasami... a dokładnie 16.10.2011 roku na blogu wrzuciłem zdjęcia, które zrobiłem przedostatniego dnia funkcjonowania starego dworca (polecam zajrzeć tu). Swój wpis zakończyłem pisząc: "Mam nadzieję, że za 4 lata z dumą zaprezentuję zdjęcia nowego dworca." - trwało to troszkę dłużej niż 4 lata, ale warto było czekać!
Dziś nastawiłem budzik na 4:30 co nie było łatwe, biorąc pod uwagę, że poszedłem spać gdzieś w okolicach 1:30. Udało się jednak wstać i jako tako zorganizować... ok 5:15 wjechałem na ul. Nowotargową i zjechałem do podziemnego parkingu pod nowym dworcem... Te parę lat temu brzmiałoby to jak jakieś science - fiction ale teraz to rzeczywistość. Na poziom dworca wjechałem nowoczesną windą... wchodząc do hali dworca byłem pod wrażeniem przestrzeni... dworzec jest o wiele większy niż można to pokazać na zdjęciach. Choć przecież byłem już tam podczas budowy to jednak już wyposażony, nowoczesny i ogromny dworzec robi piorunujące wrażenie. Ktoś napisał, że jest europejsko ale ja powiem więcej jest ŚWIATOWO. Ja nie będę szukał jakichś niedoróbek czy innych rzeczy, nie ma się czego wstydzić. Gdy zostanie wybudowany tunel pod Łodzią, a wokół dworca wyrosną nowe budynki to będzie coś niesamowitego. Czy wszystkim się spodoba? Nie da się dogodzić wszystkim, ale dziś rano na to nieoficjalne otwarcie - czyli przyjazd pierwszego oficjalnego rozkładowego pociągu - przyszło bardzo dużo, pozytywnie nastawionych ludzi i praktycznie było słychać same miłe słowa. Tak, o 5:30 w niedzielę na dworzec przyszła cała masa ludzi. I ja tam byłem i cieszę się, naprawdę się cieszę, że się udało! 

Jest! Pierwszy pociąg.










niedziela, 13 listopada 2016

Chińska przygoda cz.7 - Szanghaj - Ogród Yuyuan

Po zwiedzeniu Muzeum Rewolucji udaliśmy się w miejsce które bardzo chciałem zobaczyć, czyli do ogrodu Yuyuan. Praktycznie każdy przewodnik po Szanghaju o nim wspomina i wcale się temu nie dziwię. Znowu wspomogę się Wikipedią... według niej ogród został utworzony w latach 1559-1577 przez gubernatora Syczuanu, jako miejsce wypoczynku dla jego starego ojca. Po wygaśnięciu rodu gubernatora u schyłku dynastii Ming ogród popadł w ruinę, odnowiono go w latach 1760-1780. W połowie XIX wieku podczas wojen opiumowych i powstania tajpingów został poważnie zniszczony. Dopiero po utworzeniu Chińskiej Republiki Ludowej w latach 1956-1961 przeprowadzono jego restaurację, wtedy też został wpisany na listę zabytków i otwarty jako publiczny park. 

Na 2 hektarach pełno jest zieleni, wody, mostków, murków, altanek i innych pięknych zakątków


Jedno z nielicznych miejsc z pagodami jakich spodziewałem się w Chinach więcej


Zdjęcia wyszły dość dziwnie ale byliśmy tam około południa, gdzie z nieba lał się żar i wszędzie prawie mam poprzepalane niebo... no i woda w tych stawach była zielona... ale rybkom to nie przeszkadzało :)


Smoków też myślałem, że będzie w Chinach więcej

Bardzo przyjemne miejsce... musiałem specjalnie czatować, żeby nie było zbyt dużo ludzi w kadrach...


Przyjemny cień też był :)







Tutaj w tle czai się to co tygryski lubią najbardziej czyli... (psst...hey kid, you wanna buy some skyscraper?)

Smoki przy wejściach to w świątyniach popularna sprawa... okazuje się, że zawsze jest para. Jeden to samiczka - najczęściej przedstawiana z dzieckiem, a drugi jest samiec - z piłką :D Tradycyjny podział obowiązków rodzinnych :D

Drzewka bonsai <3

wtorek, 1 listopada 2016

Chińska przygoda cz.6 - Szanghaj - Muzeum Rewolucji

Dziś kolejna część podróży po Szanghaju. Zaraz obok opisanej we wcześniejszym wpisie świątyni Longhua, znajduje się Muzeum Rewolucji... tzn. właściwie nie mam pojęcia czy tak się nazywa :) Na pierwszym zdjęciu będzie napisane :) W każdym razie jest to muzeum i park z cmentarzem upamiętniające ofiary rewolucji z lat 1928-1937. W całym tym chińskim zamieszaniu jest to bardzo ciche miejsce z bardzo ciekawym (pedantycznie zadbanym) parkiem utrzymanym w klimacie socrealizmu... Muzeum raczej tylko dla zainteresowanych ;) 


Tak jak pisałem... można sobie nazwę przeczytać :)

Rośliny wyglądają jak płomienie... pewnie taki był zamysł. Wyglądają niesamowicie.


Robi wrażenie


Fontanna niestety nie działała.

Wnętrze muzeum... no tak, zerwane łańcuchy... jak to muzeum rewolucji...

Niesamowita rzeźba


Cmentarz poległych w imię sprawy...


poniedziałek, 10 października 2016

Light Move Festival Łódź 2016 - Festiwal Kinetycznej Sztuki Światła 2016

Cześć, zrobimy małą przerwę w chińskich przygodach, aby odwiedzić LMF 2016. Tytuł w zasadzie mówi wszystko, większość ludzi wie o co chodzi więc nie będę się specjalnie rozpisywał (relacje z poprzednich edycji można zobaczyć tutaj, tutaj i jeszcze tutaj). Niestety w tym roku pogoda nie dopisała i coraz częściej odzywają się głosy, żeby przenieść festiwal nieco wcześniej aby było cieplej i pogoda pewniejsza... niestety wcześniejszy termin to i późniejsze zapadnięcie zmroku więc może to być trudne... W każdym razie pomimo niesprzyjającej aury udało mi się w miarę suchą nogą przespacerować po większości atrakcji. Tegoroczna impreza była rozciągnięta od okolic OFF-a do parku Staromiejskiego, chyba ze względu na tłumy ludzi... nie wiem czy w czymś to pomogło, ale bardziej podobało mi się gdy atrakcje były bliżej siebie... w rezultacie nie wszędzie dotarłem (zaczął padać deszcz)... Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.